sobota, 18 stycznia 2014

Rozdział 18 ,,..nic z nim nie łączyło..."

-Bill, kurwa, jak ona mogła to zrobić.?!!?!? To powiedzieć do cholery.?!!?!?! NO KURWA JAK.?!?!?!!!!! - nie mogła opanować swoich myśli, słow, niczego. Nie mogła słuchać tego co jej przyjaciółka powiedziała. Nie mogła uwierzyć w to że jej najlepsza przyjaciółka, która była.... uhhh.
-Nie wiem skarbie, ale wszystko będzie dobrze..
-Z nami może i tak, ale Bill zrozum. Postaw się w sytuacji Toma do cholery, nie nawidzę jej.!!!!
-Nie mów tak.. - stanęła jak wryta.  Za nimi stał Tom z podpuchniętymi oczami...płakał. Słynny Tom Kaulitz płakał.
-Tom... - podeszła do niego i go przytuliła, nie mogłam patrzeć jak cierpi przez jej głupią "przyjaciółkę" choć wie, że prawdziwa przyjaciółka i kochająca dziewczyna by się tak nie zachowała. To nie jest już ta Kaśka, którą zna od małego. Tom podszedł, a w głowię miał jeszcze ten program

-Witam, Jestem Raian Zimberan i dziś w studiu goszczę sławę - Katarzynę Marlok.!! 
Publiczność skakała z radości, a oni chcieliśmy się dowiedzieć jak to teraz u niej jest.
-Witam..-nik nie dał jej dokończyć bo znów pisk na sali-Witam wszystkich, kocham was moi kochani.!
Wykrzyknęła, a cała sala zaczęła bić brawo, a oni zrobili trochę znudzone miny.
-Więc widzę że twoja sława się rozkręciła. Czy ktoś Ci pomagał w pisaniu piosenek.?
-Tak pomagało mi parę osób m.in. Itan, który jest tutaj z nami - odwróciła się do niego i wysłała tęsknę spojrzenie.
-Tak, więc to prawda że jesteście parą.?
-Ależ oczywiście.! - wykrzyczeli oboję
-Czyli nic już Cię nie łaczy z Tomem Kaulitzem.? Tym bożyszczem nastolatek.?
-Nie - powiedział Itan
-Mnie niegdy z nim nic nie łączyło. - powiedziała, po czym TH opadły ręcę, a Lenie i Tomowi szczęki.
-Jak to.? Czy możesz nam to wyjaśnić.? - prezenter chyba w tym wyczuł nowy news, najlepszą wiadomość roku, coś co go wzniesie wysoko jak i jego program. Bill przeklnął cicho..
-Mnie z TOMEM KAULITZEM nic NIGDY NIE ŁĄCZYŁO, a cały NASZ związek był TYLKO dla POKAZU. - nie moli w to uwierzyć co właśnie dotarło do ich uszu. Ona okłamała media, swoich fanów, Tokio Hotel fanów i cały świat. Nie wiedzieli jak mogła to zrobić.

-Tom, chodź, mam pomysł jaki numer wywinąć Jostowi. Dawaj nie daj..- Tom mu przerwał krótko wówiąc: NIE - Tom, no weź chyba nie będziesz panienką i nie bedziesz się objadał lodami z powodu jakiejś TAM panny. Możesz mieć każdą na całym świecie. - Georg nigdy nie wie kiedy zacząć myśleć chyba
-Geo, teraz żeś dojebał. Wynocha wszyscy pogadam sam z Tomem, a reszta OUT.!! - Bill rozkazał. Wszyscy wyszli i w pokoju hotelowym zostali już sami pośród czterech ścian.
-Tom, ja wiem że jest Ci ciężko
-Nie Bill ty nie wiesz jak mi jest kurwa ciężko. Co byś zrobił jakby to Lena wywinęła Ci taki numer w telewizji, którą puszczają na cały świat, a na drugi dzień stał byś się posmiewiskiem bo udawałeś związek który wyszedł na jaw a ty ją nadal kurwa kochasz, nawet po tym co ona Ci zrobiła.? - Bill nie wiedział co powiedzieć, nie wyobrażał sobie że Lena - jego ukochana mogła by mu to zrobić, ona go kocha, a on ją, więc to nie wchodziło w grę -No co byś zrobił Bill.!!??
-KURWA NIE WIEM.!! Nawet sobie tego nie wyobrażam...
-Bo ona by Ci tego nie zrobiła, a ja myślałem że Kaśka tego mi nie zrobi nigdy, że zawsze będzie mnie kochać, ale teraz wiem jedno. Nigdy się nie zakocham w żadnej lasce. Nie ważne jaka by nie była. Moje serce zostaje zamkniętę na zawsze i nigdy nie będzie otwarte dla nikogo oprucz was. - ...biedny Tom... pomyślał Bill
-Brat..-Tom rzucił się Billowi na szyję, zawsze tak robił keidy czuł się źle i miał ciężkie dni. Młodszy Kaulitz go tylko przytulił do siebie bardziej i trwali w takim uścisku dobre z 15 minut. -Może wyjdziemy na spacerek i pozarywamy parę lasek, co ty na to brat.? Jeżeli nie chcesz to nie.
-Ty nie możesz, przecież.
-Dla ciebie Tom, dla ciebie. Ja mam swojego anioła, zapomniałeś.? - zaśmiali się
-No tak, w końcu znalazłeś swoją wielką miłość, a my się z ciebie nabijaliśmy. Nieźle...
-Widzisz. Ja zawsze wiem lepiej
-Gówno prawda. Jeszcze pamiętam jak to było z tamtą blondi co ją rzuciłeś jak zaczęłiśmy być bardziej sławny bo na nas żrzerowała i ci nie pozwalała na koncerty. Czekaj jak ona..
-Bo w mordę dostaniesz.
-Ty prędzej i jeszcze mocniej niź myślisz, bo ostatnio mi siła bardzo towarzyszy od kąd zobaczyłem tego całego gagatka Kaśki. Pamiętaj. - bliźniak przewrócił oczami i przyznał mu rację
-To co robimy.? - zapytał się Bill
-Dzwoń po resztę i obejrzymy film. Wybierz tam jakiś horror najlepiej żebyś się mógł do Leny poprzytulać. - Tom mu puścił oczko
-Bez takich, okeeej.?? - po tym obaj wybuchnęli śmiechem
-Dobra, ja wybiorę, a ty dzwoń. Szybko.! - po 10 minutach wszyscy oglądali byle jaki film, nikt nie znał tutyłu bo znaleźli to na płycie "pustej" z zewnątrz. Tom się śmiał jak jakaś dziewczyna biegła korytarzem a za nią jakiś kosarz i chciał ja nabić na kosę, a później ją za głowę powiesić obok innych swoich ofiar. Lena nie mogła na to patrzeć i ciągle chowała się to u Andiego w bluzie Toma albo przytalała do Billa i się cała przez cały film ciągle telepała. Po filmie poszli na plaże. Było jasna noc więc mogli sobie pozwolić na małe pochalapanie i kiedy się najlepiej już bawili, każdy każdego wywracał w wodzie. Tom w pewnym momencie złapał nogę Leny i w tej sekundzie na plaży pojawiła się Kaśka. Sama bez swojego amanta ani ochrony. Oni ją olali i ciągle się bawili. Tom chcieł pokazać, że go już ona nie obchodzi i dobrze mu to wychodziła. Patrzała się w ich stronę z tęsknotą. Spojrzenie Kaśki i Toma się spotkały, a on znów poczuł na plecach ten dreszcz, który mu towarzyszył jak pierszy raz ją zobaczył, lecz szybko sie opamiętał i olał ją tak jak reszta. Lena chciała wyjść z wody i z nią porozmawiać, lecz chłopaki szybko jej ten pomysł wyrzucili z głowy jak ją zaczęli podtapiać, żeby nie wychodziła z wody. Bawili się tak jeszcze długo, a Kaśka siedziała na piasku i gapiła się to raz w gwiazdy, a to raz w fale. Czuła w sercu pustkę, że Lena z nią nie chce rozmawiać. Czuła się cholernie winna, bo to jej wina że ich przyjaźń się rozwaliła i to będzie cud jak się kiedykolwiek poskłada na nowo jak kiedyś. Każda z nich wiedziała, wiedziała że już nigdy nie będzie jak kiedyś. Lena wątpiła że kiedykolwiek wybaczy to nawet Kaśce. Nie rozumiała co chciała tym osiągnąć. Przecież była z Tomem szczęśliwa, a powiedziała to na antenie. Mogła by się chociaż postawić w jego sytuacji podejść do niego i pprzeprosić, i kiedy tak się patrzała rozmyślała to, ale nie wiedziała jak to zrobić. No bo co ma mu powiedzieć ,,Cześć Tom, bardzo Cię przepraszam, że to powiedziała na antenie, ale to był tylko taki chwyt marketingowy." Od razu jak to sobie ułożyła w głowie, to od razu ten pomysł odrzuciła na inną półkę, półkę odrzuconych pomysłów. Nie widziała sensu w swoich słowach, ale stało się i już czasu nie cofnie tylko szkoda że ich straciła. Straciła wszystko co do tychczas osiągnęła i żałowała. Brakowało jej przyjaciół. Ci z Polski się od niej odwrócili bo też nie mogli zrozumieć jak mogła to zrobić, lecz oni się tak na prawdę nigdy od niej nie odwrócą, tylko zostawili ją na jakiś czas żeby po prostu zmądrzała. Ale ona tego nie pojmowała. Uważała, że skoro się tak łatwo oddalili to nigdy nie byli prawdziwymi przyjaciółmi i nigdy nie będę, lecz też uważała, że mieli za co się odwrócić.

Na następny dzień cała szóstka obudziła się na kanapie, a nie którzy pod kanapą... Tom spał na oparciu, Gustav z Georgem przytuleni na kanapie, Bill z Leną nogami pod kanapą, a głowami pod stolikiem, zaś Andreas oparty był o kanape. Gdy Bill się obudził jebnął o stół głową i obudził Toma, a ten spadł. Ręką walnął Andreasa w ramię, a on wstał i się wywalił na Gustava i Georga, a oni spadli na Lenę. Wszyscy zaczęli kurwiać i się pytać od kogo to się zaczęło i wyszło, że Bill został ganiany po całym hotelu, aż wylądowali w basenie i wszyscy wybuchnęli śmiechem. Obsługa hotelu zaczęła im tłumaczyć, że chociaż są gwiazdami rocka to tutaj muszą się zachowywać i ostrzegła żeby już nie było takich akcji. Oni grzecznie przeprosili obsługę i ludzi pod basenem. Dziś już musieli się spakować i wracać bo po jutrze mają wrócić do studia i na koncerty, rozdania nagród, itd. Każdy rozszedł się do swoich pokoii. Kiedy Tom wszedł do swojego pokoju z Georgem, zdziwił się..
*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*
Dziś notka i proszę a zostawienie komentarzy, nawet z anonimowych. :) Dziękuję za to że jesteście ze mną i czytacie moje wypociny. Byee i zapraszam do komentowania. :)

3 komentarze:

  1. Super odcinek i długi! Szkoda że tylko 2 osoby to komentują, bo to jest na prawdę świetne! A ta Kaśka..szkoda mi do niej słów. Jak ona mogła to zrobić Tomusiowi? Mojemu Tomusiowi! Nie lubię od dziś tej Kaśki, a wręcz nienawidzę! I ludzie! Komentujcie tego bloga, bo jest na prawdę świetny, a taki jedem mały komentarz może dodać wiele odwagi w pisaniu i dodać weny. Więc ja również zapraszam do komentowania. I czekam na nexta. Narazie
    Kako.

    OdpowiedzUsuń
  2. ZAJEBISTY ODCINEK!! Chcę więcej! Natychmiast! I mówiłam że chcę jutro rozdział, nie? :D Nara
    R.C.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na serio dlugi odcinek.Dzisiaj nadrobiłam zaległosci.:D
    i czemu ja sie smieje?
    Przeciez Tom jest taki smutny ale ja nmg...xd
    nwm jak to robisz ale ten odc. Jest zajeb.isty <3<3

    OdpowiedzUsuń