niedziela, 27 października 2013

Rozdział 3


-Bill, bill chodź tutaj...- usłyszałem czyiś głos za mną, był to Tom, debil mnie przestraszył prawie o zawał serca. –No chodź szybko.!!
-Już idę co ty chcesz.?
-Zakochałem się…-powiedział i od razu spuścił głowę
-Wiem to. – powiedziałem z dumą w głosie
-Skąd.??
-Debilu jesteśmy bliźniakami, umiem to wykorzystać – powiedziałem a ten zmierzył mnie wrogim wzrokiem a ja automatycznie spoważniałem
-A tobie się też podoba tylko ty masz gorzej bo tobie Lena – powiedział i pokazał mi język
-No i dobra, ale ja to zmienię, mówię Ci ona też coś do mnie czuję, ja to czuję.
-A wiesz co ja czuję, że Geoś stoi za nami – Tom miał rację stał za nami i to nie sam razem z Gusiem
-Wiecie co, chyba zaczniemy was jakoś razem nazywać, coś się wymyśli Tom, nie.?
-Bez kitu coś trzeba, ciągle jak się gdzieś spotykamy to oni zawsze razem.
-Mam pomysł G&G – ktoś odezwał się za nami, odwróciłem się myślałem że się zapadnę pod Ziemie. To była LENA.!!!!!!!!!

*Perspektywa Leny*
-Mam pomysł, G&G – powiedziałam po czym bill się odwrócił i popatrzał jak na kosmitkę z reszta trochę mu się nie dziwię bo słyszałam ich cała rozmowę. Zobaczyłam że Bill się czołga postanowiłam iść za nim i nawet się cieszę że to zrobiłam bo dowiedziałam się że on się we mnie zakochał. To uroczę … JEZU co ja pieprze przecież ja ich nie lubię.!! Ale to się chyba zmienia muszę to przyznać odkąd ich… poprawka GO zobaczyłam poczułam motylki w brzuchu. Wierzycie w miłość od pierwszego wejrzenia bo ja nie ale chyba zacznę. Bill nie przejmuję się opinią innych, ma to gdzieś czy ktoś gada o nim dobrze czy źle robi swoje i to jest w nim zajebiste. Na serio chyba go zaczynam kochać, O MATKO.!!! Nie jesteśmy za młodzi, nie doświadczeni. Kurwa nigdy nie miałam się zakochać w gwiazdach, ale Bill zawsze uważałam że on jest inny z tej całej bandy. 
-Przeszkadzamy wam.? - odwróciłam się i zobaczyłam za sobą nauczyciela, wyglądał jakby miał nas zabić za to że dajemy np.zły przykład jak to on mówi, ale mniejsza o większość.  Weszliśmy do klasy nie obyło die bez kazania, lecz ja go nie słuchałam z resztą jak każdy. 
Przez cały dzień przez Billa nie mogłam się skupić a jeszcze jak się dowiedziałam że Kaśka ich zaprosiła  myślałam że chyba ją uduszę. Kiedy chłopaki przyszli poszliśmy do salonu
-Wy zawsze same w domu - zapytał Tom
-Tak zazwyczaj bo Kas rodzice jeżdżą w delegacje bardzo  często.  - odpowiedziałam mu na co on z uśmieszkiem popatrzył na Kas trochę się zaczęłam o nią bać,  ale gdy poczułam wzrok Billa na mnie przeszly mnie dreszcze... podniecenia.? Tak na pewno i to było baaardzoo przyjemne. Poczułam że on przeszywa mnie tym wzrokiem i to było takie przyjemne i ekscytujące.  Popatrzałam się na niego on się zaczerwienił a ja sie lekko uśmiechnęłam, on to zobaczył i odwzajemnił uśmiech.  Mial śliczne, białe zęby które ustawiały sie w piękny uśmiech.  Poprostu jeszcze bardziej się w nim zakochałam. 
-Jaki film ogladamy.? - zapytal Georg
-Hmmm...nie wiem horror.? 
-O nie.!! Wy chłopcy już sobie pójdziecie a my z Len musimy poćwiczyć na jutro na przesłuchania
-O nie no prosimy my sobie posiedzimy nawet nas nie zauważycie a wy tam sobie będziecie ćwiczyć a Bill wam pomoże dopełnić luki w głosie. 
-Hahahahaha, nie wy wychodzicie a my ćwiczyć.  Papa. - powiedziala z lekkim nerwem w głosie Kas
-Heh..no dobra pożegnasz się chociaż Kasia.? - zapytał Tom. Kaśka do niego podeszła i dała mu buziaka w policzek
-Haha śmieszna jesteś- powiedział Tom i pocałował ją bardzo namiętnie w usta aż zrobiło mi się gorąco i jak pomyślałam że to mogłabym być ja z Billem to coś w brzuchu zaczęło mi wariować. 
-A ty się ze mną pożegnasz.? - podszedł do mnie Bill i się zapytał ja goleciutko pocalowalam w policzek. On odwzajemnil pocałunek.  Piczulam sie jakbym byla księżniczka i latała w chmurach.
-Och dziękuję to było. ..miłe- powiedzialam i uśmiechnęłam się najbardziej słodko jak tylko umiałam. On pochylił się i powiedział mi do ucha że ten usmiech był najbardziej słodki jaki kiedykolwiek widział,  zaczęłam się lekko śmiać.  Chłopcy wyszli a my poszłyśmy wybrać jakieś piosenki. Ja wybrałam Avril Lavigne When you're Gone a Kas też Avril tylko ona The Best Dann Thing. Ćwiczyłyśmy bardzo długo.  Poszłam ok.22 pod prysznic. Kiedy wyszłam z łazienki ktoś dzwonił do drzwi. Myślałam że to pewnie Kaśka bo ona zawsze zapomina brać klucze. Lecz gdy otworzyłam zobaczyłam BILLA.!!
-Bill co ty tu robisz o tej godzinie.?
-Przepraszam, ale skończyłem piosenke i chciałem żebyś ją oceniała i doradziła jakies poprawki jak trzeba. 
-No dobra tylko wlaź bo się przeziebisz i fanki mnie za to udusza,  a wiesz wolałabym jeszcze pozyc.
-Nie udusza ani zabiją,  obronie Cię- powiedzial a ja sie cala zarumienilam.
-Dobra ale bedziemy tutaj to prZeglądać bo na gorze zbudzisz Kas a nie chce juz znów słuchać jej jęków i narzekań. 
-Hahahaha okey to chodźmy.

niedziela, 20 października 2013

Rozdział 2



Dziś drugi rozdział. Zapraszam

-O nie tylko nie oni, nie mogli zaprosić kogoś innego do jasnej cho9lery.?!-powiedziała zirytowana a Kaśka śmiała się ze mnie prosto w moją twarz, myślałam że coś jej zrobię najlepiej zakopie, ale mniejsza o większość
-Spokój i opanowanie to podstawa na granie laska więc cicho oni nam pomogą zabłysnąć
-Taa jasne pewnie nawet na nas nie spojrzał, dla mnie to by było dobrze, ale czy dla cb…
-Dla mnie bardzo źle więc siedź cicho i nie kracz palancie
-Ja palant.? Palanty lubią Devilish a ja ich szczerze nienawidzę więc spadówa
-Boże jak ja z tobą mam tutaj wytrzymać aż do liceum.?!
-Jakoś musisz słoneczko
-Bez takich – powiedziałam i pokazałam jej język. Nim się spostrzegłyśmy byłyśmy już pod szkoła, wzięłam głęboki wdech i weszłam a tam tłum piszczących fanek aż się rzygać chcę(blee xd)
-Choć.!!!-powiedziała Kasia i mnie pociągnęła do przodu
-Ale ja nie chcę.!
-Ale ja chcę więc siedź cicho
-Rodzina.? – ktoś zapytał odwróciłam się z za mną stał ten jebany mop z tym swoim „cudnym” braciszkiem a jeszcze on się śmiał myślałam że mu z liścia dam
-Tak…-powiedziała Kaśka trochę wbita w ścianę, a ja tak dla śmiechu bo w końcu to zdrowie walnęłam ją w łeb a ta się tylko na mnie popatrzała wrogim wzrokiem a ja aż dziwne zaczęłam się śmiać razem z bliźniakami xd
-To widać żadna z was się nie lubi xD –powiedział ten czarny łeb
-Ja ją kocham…ale jak .śpi lub ze mną śpiewa – powiedziała Kaśka za co miałam ochotę jej urwać łeb
-Na chuj to gadasz.?! – powiedziałam a ona się ze mnie zaczęła brechtać z wszystkimi tylko nie z czarnym, dziwne…
-Tak dla jaj i popatrz udało się  - powiedziała już miałam ją zacząć dusić ale zawołali nas na zajęcia więc odwróciłam Się na pięcie i poszłam, ktoś mnie dogonił, nie patrzałam kto dalej szłam z tym kimś w ciszy, tak jakby wiedział że nie mam ochoty na rozmowę.
-Witajcie dziś mamy dla was gości ale to już chyba wiecie bo naskoczyliście na nich oprucz was chłopcy na ten biedny zespół…. – dalej go nie słuchałam ,,Biedny zespół” sami chcieli być sławni to co teraz niby są biedni Lol jak już to głupi zespół z jakimś mopem. Ale nie no na serio powiedzcie mi co jest takiego super w ‘’chłopakach” : wokalista moluję się, maluję sobie włosy, jego brat przypomina mopa do podłogi i nie zdziwiła bym się gdyby menadżer wycierał jego szmatami podłogę, na basie gra jakaś dziewczynka w loczkach a na perkusji, właściwie to do niego nic nie mam jedyny ma normalny wygląd i jest cichy nie jak reszta tego pierd*****go zespołu.
*Perspektywa Billa*
Patrzałem się ciągle na Lenę. Jest inna niż reszta dziewczyn. Nie szaleję za nami, nie lubi nas, lecz szkoda bo nas nawet nie zna, ale przynajmniej mam nowy cel:Lena ma nas polubić, znaczy ich jak będzie chciała ale mnie musi, bo chyba coś do niej czuję.
-Bill zapraszam przeczytasz kandydatki jakie dla was wybrałem, proszę – Dyrko podał mi listę
-Nicole Pryslan, Kira Marslosh, Lena Kryształ, Katarzyna Marlok, Natasha Schwerlig und Ratcja Marlok, gratulację jutro odbędą się eliminację, powodzenia J
-ŻE CO.?! –usłyszałem głos Leny, była wściekła, trochę jej się nie dziwie 
-Spokojnie to tylko eliminację przecież Cię bez dobrego głosu nie weźmiemy - powiedział Georg
-No ale ja wątpie że kogoś innego weźmiecie niż ją...
-Dlaczego pan tak uważa.??
-Ona ma świetny wokal zawsze czysty i bardzo mocny więc tak myślę... 
-Ale ja nie chcę.!!- powiedziała
-Ale ty głupia jesteś zobaczymy pożyjemy może będę to ja a nie ty.-powiedziała Kasia a gdy się popatrzałem na Toma dziwnie się ciągle na nią gapił ąż w końcu wybuchliśmy śmiechem z chłopakami a oni zrobili się cali czerwoni, co nas jeszcze bardziej rozbawiło. Gdy się uspokoiliśmy poszliśmy na lekcję każdy na inną. Na lekcjach ciągle patrzałem co robi Lena i muszę stwierdzić że jest nie grzeczną dziewczyną. Ciągle pyskowała nauczycielowi, żartowała rzucała się papierkami mówiąć w skrócie : jest taka jak ja z Tomem ;d
-Bill, bill chodź tutaj...- usłyszałem czyiś głos za mną...

#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#
Dziś przepraszam że tak krótko ale za to pojawi się w tym tygodniu jeszcze jedna notka postaram się w czwartek dodać. Jak wam leci niedzieli bo mi nawet spoko. Do zobaczenia :)

poniedziałek, 14 października 2013

Bohaterowie-opis cz.2

A więc dokończyłam dziś opisy bohaterów :)

Werka:
wiek:
wzrost:1,56m
znak zodiaku:bliźnięta
lubi:muzykę, bardzo lubi kuzyna Leny Andreasa, taniec
nie lubi:niczego

Andi:
wiek:
wzrost:1,68m
lubi:imprezy,dziewczyny, polki, swoją kuzynkę Lenę i jej przyjaciółki
nie lubi:niczego

Pati:
wiek:13
wzrost:1,54m
znak zodiaku:Strzelec
lubi:imprezy,sport,Piotrka i całą paczkę,muzykę
nie lubi:trochę Devilish, szkoły, Andiego za to że ją podrywał (xD)
Piotrek:
wiek:14
wzrost:1,65m
znak zodiaku:Lew
lubi:imprezy,

Diana:
wiek:14
wzrost:1,58m
lubi:kocha Patryka swojego chłopaka, spędzać czas na wsi
nie lubi:Devilish (lecz z czasem to się zmieni jak ich pozna)

niedziela, 13 października 2013

Rozdział 1



Pierwszy rozdział :)
Mam nadzieję że się wam podoba :)

*Perspektywa Billa*
Weszliśmy do domu, a tam zobaczyliśmy moją mamę cała w skowronkach latającą z ciastem w rękach po całym domu.
-Yyyyyyyyyy...hej mamo co ty taka wesoła.?
-Dowiedziałam się że będziecie odwiedzać szkołę w poszukiwaniu talentu więc jestem szczęśliwa bo nie będziecie tyle siedzieć przed TV i oglądać koncerty.
-MAMOOOO.!!- powiedziałem z Tomem dodając specjalny akcent na "O"
-Dobrze już dobrze. Idźcie umyć ręce a ja podam do stołu
--Dobrze. -krzyknęliśmy wszyscy we piątkę i jak piorun byliśmy już przy stole z widelcami w rękach stukając o stół i czekając na jedzenie
-Proszę i życzę smacznego

Jak zjedliśmy poszliśmy do salonu włączyłem MTV
-Patrzcie to NENA.!!!!!!!!!!AAAAAAAAAAAA UWIELBIAM TĄ NUTĘ.!! -zacząłem skakać a wszyscy się zaczęli śmiać
-Już wiem dlaczego jestem ciągle wzywana do szkoły - powiedziała mama a my tylko opadliśmy na kanapę ze śmiechu z Tomem
-Cicho siedź już babo- powiedział Georg do mnie
-Do kogo to było dziewczynki z lizakiem.? -zapytałem i zaczęła się zacięta rozmowa ze mną i Georgem
-Weź siedź cicho chłopczyku, morze cię wyrzuciło na brzeg jak byłeś mały.?
-Nie jak byłem mały poznałem ciebie
-Jak ci przyłożę to się wyłożysz na podłodze.!!
-No dawaj dziewczynko z zapałkami
Zaczęliśmy się ganiać po całym domu. Georg się sturlał po schodach a ja szybko zbiegłem na dół.
-No to teraz po tobie ćwoku – powiedziałem i zacząłem się śmiać co najmniej jak jakiś świr lub szalony naukowiec
*Perspektywa Gustawa*
-Tom to już wygląda groźnie –powiedziałem gdy się patrzałem jak Bill się ironicznie śmieję
-Dobra wchodzimy –powiedział Tom a ja pobiegłem do Georga odciągając go od Bill ,zaś Tom odciągał Billa. Gdy ochłonęliśmy przypomniało mi się ; że nie przyszliśmy tutaj tylko we trójkę tylko we CZWÓRKĘ
-Ej a tak ogółem to gdzie Andreas.? –zapytał B.Kay
-Nie wiemy – powiedzieliśmy chórem
Zaczęliśmy go wołać. Bill poszedł do kuchni zapytać się czy go nein widziała
*Perspektywa Billa*
Weszłam do kuchni zapytać się mamy czy nei widziałą Andiego a tam totalny szok.!!
Zobaczyłem naszą mamę śmiejącą się w najlepsze z Andreasem i na dodatek wszystkiego popijali herbatkę.!!
-Chłopaki chodźcie, chyba znalazłem zgubę
-Już – i za moment stali obok mnie i byli w takim samym szoku jak ja mówiąc bardziej szczegółowo staliśmy wbici w podłoge.
-Co się tak patrzycie jakbyście ducha zobaczyli albo co najmniej trupa. Wchodźcie i weźcie sobie herbaty –powiedziała mama
-Yyyyyyyyyy… okej – nadal nie wierzyłem w to co widzę
-Bill dziecko drogie usiądź bo chyba źle się czujesz, poczekaj zaraz wrócę z jakimiś tabletkami słońce –powiedziała mama
-Siadaj chłopie bo Cię nogi rozbolą – powiedział Andreas a Tom podstawił mi krzesło ja usiadłem a on mnie przysunął do stłu. Mama wróciła z jakimiś dennymi tabletkami
-MAMOO mi nic nie jest
-To dlaczego tak stałeś jakbym Cię źle zrobiła – zaczęliśmy się śmiać a ona zrobiła takie śmieszne oczy
-Bo może zrobiłaś – powiedziałem razem z Tomem po czym ona nas złapała i zaczęła czochrać włosy o ile ten mop na łbie co ma Tom można nazwać włosami ale mniejsza o większość.
Następny dzień
*Perspektywa Kasi*
Wstałam bardzo wcześnie rano gdyż moja kumpela się dowiedziała i powiedziała mi że naszą szkołę odwiedzą DEVILISH.!!! Od rana skakałam z radości bo uwielbiałam ten zespół. Ponoć myślą żeby zmienić nazwę ale to nie ważne będę ich kochać a zwłaszcza Toma. Jest super a te jego dredy (choć Lena uważa że to mop) są cudowne.!! Jak tu go nie kochać.? Wyszłam z pokoju zrobić śniadanie dla mnie i Leny, wyjrzałam przez okno, było ciepło z resztą co się dziwić była wiosna. Popatrzałam na stół zobaczyłam kartkę pewnie od rodziców, jak widać nie myliłam się

,,Droga Kasiu
Pojechaliśmy z tatą na delegację wrócimy za jakiś tydzień, jedzenie macie w lodówce, a pieniążki w szafce nad lodówką. Bądźcie grzeczne, do zobaczona. Kochamy was :*”

Taa jak zwykle przyjadą za tydzień wrócą na dwa dni i pojadą na 2 tygodnie. Heeh taka ich praca ale przynajmniej mogę zapraszać kogo chcę. Podeszłam do lodówki wyciągnęłam 2 jogurty 2 bułki i poszłam na górę obudzić Lenę, która chrapała w najlepsze
-Lena wstawaj masz na dole śniadanie, rodzice pojechali wrócą za tydzień
-Okeeeej już wstaje tylko się ubiorę i umyję
-Ok. czekam na dole – powiedziałam i dałam jej buziola w policho
*Perspektywa Leny*
Podeszłam do kamody i wziełam bluzkę, podeszłam do szfy i wyciągnęłam pierwsze lepsze rurki i poszłam pod prysznic. Gdy się uberałam okazało się że wziełam białe rurki z podartymi kawałkami i jasny niebieski top który uwielbiam. Wychodząc wzięłam buty na koturnach kremowe jasne. Zeszłam na dół po schodach weszłam do kuchni wzięłam łyżkę i zjadłam jogurt.Wyjrzałam przez okna nie było za ciepło więc wzięłam skórzaną białą kurtkę. Wychodząc podeszła do mnie Kasia mówiąc
-Co ty ducha dziś grasz czy zjawę.?
-Twój koszmar –powiedziałam z głosem niskim jak w jakiś filmach
-Dobra hahahaha pośmiałyśmy się a teraz czas do szkoły. ej a wiesz co tio za gwizdy będą.?
-Nie a ty.?
-Ja wieeemm – pwoedziała z głosem podśpiewując przy tym trochę
-Kto.???
-DEVILISH.!!!!!!! Ogarniasz to.? To będzie Devilish.!-powiedziała podjadana tak jak wtedy gdy obejrzała ich nowy teledysk
-O nie tylko nie oni…
*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#
Dziś trochę krótko ale postaram się to nadrobić :) życzę fajnego dnia nauczyciela :-D Do następnej notki :)

 P.S. Takie Super zdj znalazłam z czasów D że nie mogłam się oprzeć i go nie wstawić :D

niedziela, 6 października 2013

Prolog

A więc pierwsza notka :D Miłego czytania :)


9 lat wcześniej
*Perspektywa Leny*
-Weź to kurwa wyłacz, jak ty możesz tego słuchać.!!!
-Jakoś mogę, kuzynko.
-Sratatata słuchaj sobie tego albo jak mnie nie ma, albo na słuchawkach.!
-Dobra, już to ściszam, ale pamiętaj że to ty się do mnie przeprowadziłaś.. - uśmiechneła się szyderczo
-Dobrze kiedyś tam zapamiętam - pokazałam jej język po czym zaczeła się walka na poduchy :D
Gdy skończyłyśmy swoją "durnotę" weszłam na komputer bo Kaśka poszła się umyć. Zobazczyłam że mam 5wiadomości od ludzi z mojej szkołu muzycznej do której uczęszczam.Postanowiłam jedną otworzyć
,,Do nas do szkoły przyjadą jakieś gwiazdy znane w DE i szukają kogoś do duetu!!"
Następne miały bardzo podobne treści, postanowiłam że powiem o tym Kaśce.
-KAŚKA.!!! BĘDZIEMY MIAŁY GWIAZDY W SZKOLE.!!-wydarłam się w niebo głosy ta żeby się zemścic zostawiła wodę odkręcona, skradła się za mnie i zaczeła wrzeszczeć
-DOBRA MUSIMY SIĘ ŁADNIE UBRAĆ KUZYNECZKO.!!!!-myślałam że ja udusze az mi się w głowie zakręciło od jej wrzasków i zaczęłam ją gonić ta się poślizgneła i sturlała po shcodach a ja sie tylko z niej zbijałam.
-Ała boli mnie noga, Lena pomóż szybko.!!
-Idę jesteś łamagą debi...- nie dokończyłam bo ta mnie złapała za nogawkę i pociągneła. w tym momencie obydwie leżałyśmy na podłodze... i się śmiałyśmy jak nigdy.

W tym samym czasie u chłopaków

*Perspektywa Toma*

-Jost ja nie mam zamiary być w jakiejś durnej szkole bo wam sie tak podoba.!!
-Cicho bąsz Tom.! To was wzniesie na szczyt nagracie jedną piosenke z kimś ze szkoły i tyle. Zrozumcie że to będzie dla was nowy krok w karierze.
-Dobra Tom nic nam się nie stanie to zajmie góra 3tyg. i koniec. Uspokój się i będzie git.
-Dobra ale i tak wam mówię że z tego wyjdzie jakaś grubsza sprawa. - powiedziałem i wyszedłem się przewietrzyć
*Perspektywa Gustava*
-Włączył się u Toma tryb "jasnowidza" - powiedziałem
Nasza konfersacja jeszcze trwała ale bez Toma nie można zrobić zbyt wiele. Bill zadzwonił do Toma
*Rozmowa telefoniczna*
-Tom gdzie jesteś.?
-U mamu przyjdzcie bo jest dobry obiad
-Dobra będzie my za 10minut a ty sie juz tak nie denerwuj bo to Ci szkodzi
-W ryj dostaniesz na przywitanie braciszku
-Ta tak spoko ale się uspokój
*Koniec rozmowy telefonicznej*
-I co mówił.? -zapytał się Georg
-Idziemy do mojej mamy na obiad bo zrobiła cos dobrego
-DWA RAZY POWTARZAĆ NIE TRZEBA, IDZIEMY BILL.!!! - powiedzieli wszyscy we trójkę(Andreas, Geaorg, Gustav) ja się tylko zaśmiałem.
Weszliśmy do domu a tam zobaczyliśmy....

*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#
Mam nadzieję że prolog się podobał będę dodawała co tydzień nowy rozdział. :)
Do miłego :)

Bohaterowie - opis cz.1 ;)


 

Lena :
wiek:13
wzrost:1,56 m
znak zodiaku:Panna
hobby:myzyka,taniec,moda,granie na gitrze i śpiew
kręcą ją:chłopacy którzy wiedzą ile są warci i nie zważają na innych, musi być też opiekuńczy
nie lubi:ważniaków. Devilsh(Tokio Hotel później), jak ktoś się uważa za gwiazdę ma ochotę przyjebac takiej osobie
 

Bill:
wiek 14,5
wzrost:1,64 m
znak zodiaku:Panna
hobby:zespół,muzyka,imprezy,śpiew i granie na pianinie, moda
nie lubi:nie lubi sportu ale koszykówka jest super dla niego


Kasia:
wiek:13
wzrost:1,54
znak zodiaku:Koziorożec
hobby:taniec,muzyka,moda,krótkie związki
nie lubi:jak kuzynka (Lena) wyzywa Devilish, szkolnych gwiazdeczek

Tom:
wiek:14,5
wzrost:1,62
znak zodiaku:Panna
hobby:zespół,imprezy,dziewczyny, krótkie związki, granie na gitarze i pianinie,grafitti
nie lubi:dłuzszych związków,wyższych od niego lasek

Nadia:
wiek:15
wzrost:1,57 m
znak zoodiaku:Byk
hobby:slucha Devilish godzinami, chciała grać na bassie ale postanowiła że daruję sobie
nie lubi:kłamstwa

Georg:
wiek:17,5
wzrost:1,67 m
znak zodiaku:Baran (zbieg okoliczności xD)
hobby:zespół, muzyka,granie na bassie,imprezy, dziewczyny
nie lubi:zdrady

Roksi:
wiek:14
wzrost:1,56m
znak zodiaku:Wodnik
hobby:modeling, dokuczanie przyjaciółce(Nadii), moda, fascynują ją loty w kosmos, nie ma nic do Devilish ale nie jest ich fanką
nie lubi: oszustów, kłamców, Toma ( xD)

Gustav:
wiek:16
wzrost:1,65m
znak zodiaku:Panna
hobby:muzyka, jazda na rowerze
nie lubi:wrednych dziewczyn
*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#
Dalsza część opisu będzie w tym tygodniu a teraz dam dla was prolog. :)
Czekam na komentarze :)

sobota, 5 października 2013

Witam :)

Heej jestem Wiola mam 13 lat i będę prowadziła tego bloga. Będzie on o zespole Tokio Hotel.Myślę że mój blog nie będzie za bardzo słaby, ale wiem że najlepszy też nie będzie, lecz będę się starała z całych sił. myślę że notki będą się pojawiały co tydzień zależy jak będę miała czas :) Pozdrawiam i myślę że mnie polubicie. :)