niedziela, 27 października 2013

Rozdział 3


-Bill, bill chodź tutaj...- usłyszałem czyiś głos za mną, był to Tom, debil mnie przestraszył prawie o zawał serca. –No chodź szybko.!!
-Już idę co ty chcesz.?
-Zakochałem się…-powiedział i od razu spuścił głowę
-Wiem to. – powiedziałem z dumą w głosie
-Skąd.??
-Debilu jesteśmy bliźniakami, umiem to wykorzystać – powiedziałem a ten zmierzył mnie wrogim wzrokiem a ja automatycznie spoważniałem
-A tobie się też podoba tylko ty masz gorzej bo tobie Lena – powiedział i pokazał mi język
-No i dobra, ale ja to zmienię, mówię Ci ona też coś do mnie czuję, ja to czuję.
-A wiesz co ja czuję, że Geoś stoi za nami – Tom miał rację stał za nami i to nie sam razem z Gusiem
-Wiecie co, chyba zaczniemy was jakoś razem nazywać, coś się wymyśli Tom, nie.?
-Bez kitu coś trzeba, ciągle jak się gdzieś spotykamy to oni zawsze razem.
-Mam pomysł G&G – ktoś odezwał się za nami, odwróciłem się myślałem że się zapadnę pod Ziemie. To była LENA.!!!!!!!!!

*Perspektywa Leny*
-Mam pomysł, G&G – powiedziałam po czym bill się odwrócił i popatrzał jak na kosmitkę z reszta trochę mu się nie dziwię bo słyszałam ich cała rozmowę. Zobaczyłam że Bill się czołga postanowiłam iść za nim i nawet się cieszę że to zrobiłam bo dowiedziałam się że on się we mnie zakochał. To uroczę … JEZU co ja pieprze przecież ja ich nie lubię.!! Ale to się chyba zmienia muszę to przyznać odkąd ich… poprawka GO zobaczyłam poczułam motylki w brzuchu. Wierzycie w miłość od pierwszego wejrzenia bo ja nie ale chyba zacznę. Bill nie przejmuję się opinią innych, ma to gdzieś czy ktoś gada o nim dobrze czy źle robi swoje i to jest w nim zajebiste. Na serio chyba go zaczynam kochać, O MATKO.!!! Nie jesteśmy za młodzi, nie doświadczeni. Kurwa nigdy nie miałam się zakochać w gwiazdach, ale Bill zawsze uważałam że on jest inny z tej całej bandy. 
-Przeszkadzamy wam.? - odwróciłam się i zobaczyłam za sobą nauczyciela, wyglądał jakby miał nas zabić za to że dajemy np.zły przykład jak to on mówi, ale mniejsza o większość.  Weszliśmy do klasy nie obyło die bez kazania, lecz ja go nie słuchałam z resztą jak każdy. 
Przez cały dzień przez Billa nie mogłam się skupić a jeszcze jak się dowiedziałam że Kaśka ich zaprosiła  myślałam że chyba ją uduszę. Kiedy chłopaki przyszli poszliśmy do salonu
-Wy zawsze same w domu - zapytał Tom
-Tak zazwyczaj bo Kas rodzice jeżdżą w delegacje bardzo  często.  - odpowiedziałam mu na co on z uśmieszkiem popatrzył na Kas trochę się zaczęłam o nią bać,  ale gdy poczułam wzrok Billa na mnie przeszly mnie dreszcze... podniecenia.? Tak na pewno i to było baaardzoo przyjemne. Poczułam że on przeszywa mnie tym wzrokiem i to było takie przyjemne i ekscytujące.  Popatrzałam się na niego on się zaczerwienił a ja sie lekko uśmiechnęłam, on to zobaczył i odwzajemnił uśmiech.  Mial śliczne, białe zęby które ustawiały sie w piękny uśmiech.  Poprostu jeszcze bardziej się w nim zakochałam. 
-Jaki film ogladamy.? - zapytal Georg
-Hmmm...nie wiem horror.? 
-O nie.!! Wy chłopcy już sobie pójdziecie a my z Len musimy poćwiczyć na jutro na przesłuchania
-O nie no prosimy my sobie posiedzimy nawet nas nie zauważycie a wy tam sobie będziecie ćwiczyć a Bill wam pomoże dopełnić luki w głosie. 
-Hahahahaha, nie wy wychodzicie a my ćwiczyć.  Papa. - powiedziala z lekkim nerwem w głosie Kas
-Heh..no dobra pożegnasz się chociaż Kasia.? - zapytał Tom. Kaśka do niego podeszła i dała mu buziaka w policzek
-Haha śmieszna jesteś- powiedział Tom i pocałował ją bardzo namiętnie w usta aż zrobiło mi się gorąco i jak pomyślałam że to mogłabym być ja z Billem to coś w brzuchu zaczęło mi wariować. 
-A ty się ze mną pożegnasz.? - podszedł do mnie Bill i się zapytał ja goleciutko pocalowalam w policzek. On odwzajemnil pocałunek.  Piczulam sie jakbym byla księżniczka i latała w chmurach.
-Och dziękuję to było. ..miłe- powiedzialam i uśmiechnęłam się najbardziej słodko jak tylko umiałam. On pochylił się i powiedział mi do ucha że ten usmiech był najbardziej słodki jaki kiedykolwiek widział,  zaczęłam się lekko śmiać.  Chłopcy wyszli a my poszłyśmy wybrać jakieś piosenki. Ja wybrałam Avril Lavigne When you're Gone a Kas też Avril tylko ona The Best Dann Thing. Ćwiczyłyśmy bardzo długo.  Poszłam ok.22 pod prysznic. Kiedy wyszłam z łazienki ktoś dzwonił do drzwi. Myślałam że to pewnie Kaśka bo ona zawsze zapomina brać klucze. Lecz gdy otworzyłam zobaczyłam BILLA.!!
-Bill co ty tu robisz o tej godzinie.?
-Przepraszam, ale skończyłem piosenke i chciałem żebyś ją oceniała i doradziła jakies poprawki jak trzeba. 
-No dobra tylko wlaź bo się przeziebisz i fanki mnie za to udusza,  a wiesz wolałabym jeszcze pozyc.
-Nie udusza ani zabiją,  obronie Cię- powiedzial a ja sie cala zarumienilam.
-Dobra ale bedziemy tutaj to prZeglądać bo na gorze zbudzisz Kas a nie chce juz znów słuchać jej jęków i narzekań. 
-Hahahaha okey to chodźmy.

2 komentarze:

  1. Załamka, dziecko ie masz co robić tylko się wypisywać. xD Wiesz jak jestem do tyłu.?? Ale rozdział świetny. Pozdro ;)

    Wojtaśka ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. Niezle mloda czekam na lepsze rozwiniecie tego. :-V

    OdpowiedzUsuń